piątek, 27 lipca 2012

Przed obozem

Niecierpliwie czekam na poniedziałek, na nasz pierwszy obóz :)
Przygotowania trwają :) Jutro jadę na miasto dokupić ostatnie potrzebne rzeczy, a potem będę piekła psie ciasteczka :) A w niedzielę wielkie pakowanie :D
Maaaatkoooo... Tyle tego wszystkiego mam, że potrzebna była nowa torba, a i tak nie wiem czy się w nią zmieścimy :D Ale chciałabym być jak najlepiej przygotowana, więc będę pakowała wszystko, co pewnie okaże się zbędne i przez 5 dni, będzie leżało nietknięte dodając tylko parę kilogramów bagażu :)
W zeszłym tygodniu przyszła nam klatka. Cały czas przyzwyczajam Kati do niej i nie jest najgorzej, jednak póki co kundel zdecydowanie preferuje podłogę i łóżka :)
W poniedziałek czeka nas podróż pociągiem do Poznania, a z Poznania do Wągrowca.
I tego chyba obawiam się najbardziej. Kati ma chorobę lokomocyjną, będzie jechała w fizjologu, który nam w tym tygodniu przyszedł i jeszcze nie jest do końca zaakceptowany przez psa... Coś czuję, że podróż nie będzie należała do najprzyjemniejszych.
Mam jednak nadzieję, że nie będzie najgorzej i co najważniejsze Kati będzie chciała współpracować ze mną przez te kilka dni.
A na koniec Kati w klatce:


Oraz pani Misia:  

 

4 komentarze:

  1. Życzę udanego obozu. J jeszcze nigdy z moimi psami nie byłam na żadnym obozie, ale mam nadzieję, że może za kilka lat pojedziemy na jakiś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obóz był bardzo udany :) jak tylko będziecie mogli to jedźcie na jakiś :) Naprawdę jest super :D

      Usuń
  2. to żeby Wam ta droga minęła szybko i bez kłopotów !
    powodzenia na obozie... :)

    OdpowiedzUsuń