piątek, 30 grudnia 2011

Sylwester 2011/2012


I tak to ostatni wpis w tym roku raczej z wiadomych przyczyn :)

Już jutro sylwester i fajerwerki…
Z mojej winy i winy moich rodziców kompletnie nie mamy nic na uspokojenie dla Kati, która panicznie boi się wystrzałów. Miałam zamawiać spray D.A.P. niestety wyszło jak wyszło.
Na szczęście Tanti nie będzie sama, a z rodzicami, bo ja spędzam sylwestra u koleżanki. Więc to taki plus tego wszystkiego, mam nadzieję, że nie będzie najgorzej. Albo, że nie będzie już gorzej…
Od kilku dni u nas porządnie strzelają doszło do tego, ze Kati nie chciała wychodzić w ogóle na spacery, na szczęście trochę pracy i spacery za dnia znowu sprawiają jej przyjemność, do czasu póki ktoś nie postanowi sobie strzelić, natomiast spacery, gdy już jest ciemno są bardzo krótkie. Ludzie właśnie wtedy sobie przypominają o strzelaniu i nie ma mowy o dłuższych spacerach, idziemy na małe kółko wokół bloku i do domu.
Po sylwestrze czeka nas sporo pracy i mam tu na myśli nie tylko lęk przed wystrzałami. Nie będę się na ten temat rozpisywać, ale chciałbym abyście trzymali za nas przez cały rok kciuki :)

A my życzymy wszystkim udanego sylwestra, a zwierzakom przede wszystkim spokojnego sylwestra!


piątek, 23 grudnia 2011

Wesołych świąt!



Wszystkim zwierzakom oraz ich właścicielom z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia życzymy zdrowych, wesołych świat, spędzonych w miłej, rodzinnej atmosferze.
Oraz szczęśliwego Nowego Roku, aby pełen był samych sukcesów, aby dawał dużo powodów do uśmiechu i aby w nim spełniły się wszystkie wasze marzenia!

Paula, Kati, Misia







sobota, 17 grudnia 2011

Kati i jej braki w socjalizacji

Coś mnie naszło, żeby opisać jakie mamy problemy przez braki w socjalizacji, chyba dlatego, mnie tak naszło, że ostatnio nie mam pojęcia dlaczego Kati zaczęła bać się chodzić na spacer jedną z naszych tras...

Mam co prawda psa, który potrafi się na mnie pięknie skupić, który uwielbia zabawki, albo też wszystko co można wykorzystać do zabawy, psa który lubi wykonywać komendy i uczyć się nowych, psa który na słowo „spacer” pobiegnie do przedpokoju i bez względu na pogodę będzie chętnie spacerował, psa który świetnie dogaduje się z innymi psami… i mogłabym tak jeszcze trochę wymieniać :)
Zapewne myślicie czego ja mogę chcieć więcej?
A ja bym chciała jeszcze, żeby idąc z moim psem nie musiała się obawiać, że zaraz się czegoś wystraszy, że zaraz kogoś obszczeka, że z nie wiadomo jakiego powodu zacznie ciągnąć smycz jak szalona czy też idąc miastem nie odbije jej coś i nie będzie próbowała wlecieć na ulicę wyrywając się z obroży czy szelek… i tu również mogłabym wymieniać…

Czasem nie mam zielonego pojęcia czemu ona w danym momencie się tak naprawdę boi. Z pewnością brak jej pewności siebie, nowe miejsca czy sytuacje stresują ją. Nie ma praktycznie zaufania do ludzi… To są właśnie braki w jej socjalizacji, kiedyś co prawda było jeszcze gorzej, ale to nad czym wtedy pracowałyśmy dzisiaj pięknie owocuje.
I właśnie to podtrzymuje mnie na duchu, chciałbym, aby problemy które mamy dzisiaj odeszły w zapomnienie tak jak te z którymi miałyśmy do czynienia dawniej :)





I jeszcze filmik, który po koniec listopada zmontowałam: