środa, 12 października 2011

Dzień zwierzaka 2011 w Łowiczu

9 października w Łowiczu odbył się dzień zwierzaka. Impreza miało hasło: „Moje miasto to mój dom; Zerwijmy łańcuchy, przywiążmy zwierzęta do siebie”. Były różne konkursy dla zwierząt np. na króla i królową, największego i najmniejszego zwierzaka, na podobieństwo zwierzaka do właściciela i na pokaz psich umiejętności.
Martwiłam się trochę jak Kati będzie się zachowywać, w końcu takie imprezy to dla niej rzadkość. Rok temu w październiku (dzień zwierzaka 2010) byłyśmy na naszej pierwszej i w sumie ostatniej takiej imprezie i pamiętam, że Kati była zestresowana obecnością tylu ludzi i psów. Także miałam pewne obawy. Nie było jednak tak źle jak sądziłam :) Co prawda na początku Kati nie mogła w ogóle się na mnie skupić, była zestresowana taką liczbą ludzi i zwierząt, bo poza psami, były dwa koty, chomik i rybka :D Po kilku minutach chyba się przyzwyczaiła, bo nie zwracała już na to wszystko zbytnio uwagi. Jedynie przy każdej możliwej okazji szczekała...
Mimo, tego bawiłyśmy się świetnie.
Brałyśmy nawet udział w pokazie umiejętności. Ze sceny zeszłyśmy z nagrodą. Chociaż nie zapowiadało się.
Weszłyśmy na scenę, przedstawiłam siebie i Kati. Po czym stanęłam na środku puściłam smycz, a pies w nogi. Zbiegła ze sceny, myślałam, że to już koniec naszego występu, ale ona w mgnieniu oka wróciła i rozpoczęłyśmy występ. Proste komendy zaczęły sprawiać jej trudności. Dlatego musiałyśmy pokazać coś troszkę trudniejszego.
Chodzenie na tylnych łapkach, skok na plecy, surykatka na kolanie, to tylko kilka elementów, które wzbudziły u ludzi zachwyt. Po nas inne psio-ludzkie teamy pokazały nas co ich stać.
Mimo świetnych występów ku mojemu zaskoczeniu to właśnie ja z Kati zgarnęłyśmy pierwsze miejsce, czyli dyplom i bon na 50zł do pobliskiego zoologicznego.
Po zejściu ze sceny, wyjęłam z torby nasze frisbee i postanowiłam jej porzucać na trawce. Nieźle się zdziwiłam, gdy okazało się, że Kati jest bardziej nakręcona niż na treningach i do tego aportuje dyski. Nie wiem co na nią tak wpłynęło, ale bardzo mi się to podobało ;)
Ogólnie tamten dzień można uznać za bardzo udany, nawet biorąc pod uwagę fakt, że w drodze powrotnej Kati zdjęła sobie obroże i poszła wykąpać się w jakiejś brudnej rzeczce :)

Ale się rozpisałam… To teraz czas na kilka zdjęć:

Wszyscy na scenie:

I nasz dyplom:



I zapraszam jeszcze na filmik, od czasu: 3:51 występujemy z Kati. Niektóre momenty są wycięte.

8 komentarzy:

  1. Hahahaha, ale ona ma genialne uszy :D
    Świetnie, że pokazujecie, że z psem ze schroniska też się da! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie Wam poszło, gratuluję. ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudnie Kati poszło, gratuluje ! ;)
    ~Collie

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny piesek ; ]
    + obserwuję i liczę na rewanżyk ; )
    Pzdr !

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo , bardzo podoba mi się nagłówek :D świetny jest.
    Będziemy wpadać i pozdrawiamy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super wam poszło :) Gratulacje :D

    OdpowiedzUsuń